Kalaw – miejsce uznawane za mekkę trekkingu w Birmie. Jednocześnie nasz pierwszy kontakt z prowincją. Samo miasteczko bardzo klimatyczne. Na wzgórzu klasztor, przy głównej ulicy sklepiki, hinduskie i nepalskie knajpy z pysznym żarełkiem, kilka rodzinnych „Guide center”… Niestety, jak się okazuje zamkniętych. Właściciele w terenie. Nie udaje nam się także znaleźć polecanego przez Bartka przewodnika…
Marcin zdjęcia są wspaniałe! Tak Wam zazdroszczę tej wyprawy ! Kiedy do Indii? Mogę się zabrać z Wami?
Piękne zdjęcia, wspaniałe światło!