Slub Agnieszki i Bartka fotografowałem we wrześniu ubiegłego roku. Fajnie, ostro, nonkonformistycznie ;) I tylko żal do Bartka (typa nordyckiego- jak zwykła mówić o nim żona żona), że jako leśnik zburzył moją wizję postrzegania tego zawodu przez pryzmat „Rozmów przy wycinaniu lasu”. Tego Ci Stary nie wybaczę :)
widze Siara na basie pocina ;)