Z bananem na gębie odkryłem dzisiaj, że mam jeszcze sporo nie obrobionych toskańskich rawów. Biorąc się do pracy na chwilę zapomniałem o zaokiennej brzydocie. Polecam tę formę psychoterapii ;) Więcej Toskanii znajdziecie na starym blogu: 1 2 3
Świetnie pokazana Toskania Marcinie, miałem przyjemność być na wycieczce w tych rejonach, ale były to raczej Miasta aniżeli takie wspaniałe wiejskie sielankowe widoczki… ehhh, pozazdrościć :)