Drugi, dla odmiany wiosenny foto-trip do Toskanii (cyprysowa jesienność do obejrzenia tutaj). Przy okazji tej podróży uświadomiłem sobie, że bycie fotografem to całkiem spore upośledzenie. Patrzenie na świat formatem 2:3… Tu nie pojadę bo mrowie skośnookich turystów, tam nie bo światło do bani, tam także nie bo w tle farfocle jakieś… I dalejże gonić szutrowymi kurzawicami…