Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią -porcja emocji, którą zaserwowali nam Agnieszka i Tobias pewnego czerwcowego dnia. Pozdrowienia słane do jakże nudnej i szarej zapewne Tajlandii z jakże pięknej, makiem usianej Polski ;)
Wyrwany z pejzażowego marazmu prezentuję kilka fot z ostatnich rowerowych wypraw za miasto. A propos, pomyślałem, że kask rowerowy mógłby posłużyć do ochrony głowy przed nap… gradem. Niedoceniony wynalazek. Muszę nabyć ;)
Zgodnie z zapowiedzią kolejny set zdjęć z ostatniej ciążowej sesji z Veronicą. Z pozdrowieniami dla Modelki, z podziękowaniami dla Ewy Jot, która poznawszy scenariusz sesji bez najmniejszego wahnięcia jęła zrywać z okien swoje ulubione firany…
piękna, zmysłowa i delikatna sesja, a zapomniałem dodać że cudowna modelka :)
oliwia16 czerwca, 2011 - 3:02 pm
jęła zrywać -mię odpowiada ta cząstka zdania.
lubię zagladać na Twój blog.
czuję się zawiedziona gdy nie mao tak nic nowego, a jak jest to tak trochę jak znalezienie grzyba jadalnego, albo jak nadjeżdzajacy autobus gdy czeka o 6.45.
to do zobaczenia
oliwia
jak ty to robisz? Bajka .
zasługa Modeli jedynie! :)
Ostatnie zdjecie = moj faworyt. Nieszablonowe podejscie, super wyszlo!
Piękne zdjęcia.A ostatnie…mmm..wyjątkowe.E.J. i A.Sz.z pozdrowieniami!
…no wreszcie coś fajnego ;)
Szymony to fajne chłopaki są :)
śliczny chłopiec, rewelacyjne zdjęcia.