Tag Archives: zdjęcia z birmy

Pocztówki z Birmy

Slubny 2013 podsumowany, Nowy zaczął się na dobre, mimo to moje myśli krążą wokół lutego/marca ubiegłego roku… Mniej więcej o tej porze wspólnie z Gienasem kompletowaliśmy mapy, przewodniki, załatwialiśmy formalności związane ze szczepieniami, wizą. Nieprzespane noce, pakowany plecak… Nie do opisania uczucie… Poniższych zdjęć nie publikowałem dotąd na blogu. Niech będzie to małe dopełnienie snu…

Comment

Your email is never published or shared. Required fields are marked *

9. Ngwe Saung Beach

Tak jak ruszyłem z blogiem z kopyta, tak siadłem. Jak wygląda sytuacja obecnie, widać po znacznikach dat… Fakty? Co roku o tej porze blog i ja nie przepadamy za sobą. Co zrobić gdy długość dni jest odwrotnie proporcjonalna do ilości wolnego czasu i zajętości myśli? Gdy pisanie staje się męką, a uwagę pochłaniają brrrości? Wracając…

Comment

Your email is never published or shared. Required fields are marked *

8. Ja mnich

Zawiedzeni będą Ci, którzy czekają na słowa. Kontenci, którzy omijają je w pośpiechu. Z moimi dzisiejszymi Bohaterami nie wiąże się żadna anegdota, żadna przygoda. Po prostu są. Tworzą klimat Birmy. I chwała im za to. Lapię się na tym, że siadając do kolejnej -jednej z ostatnich- paczki zdjęć, echam coraz głośniej. Tęsknię Birmo…    

Comment

Your email is never published or shared. Required fields are marked *

7. Życie na wodzie

Pamiętam jakie wrażenie zrobiły na mnie zdjęcia rybaków z Inle Lake, które Zabora przywiózł z Birmy kilka lat temu.Wiosłujący nózią panowie w słomianych kapeluszach, łodzie – dłubanki, bambusowe kosze do łowienia ryb… Kosmos… Dziś jednak udaję się nad Inle sceptycznie nastawiony. Kolejne napotkane osoby mówią, że drogo, że komercyjnie, że nudno… Więc jesteśmy, bo być w Birmie…

Comment

Your email is never published or shared. Required fields are marked *

6. Wsi spokojna…

Kalaw – miejsce uznawane za mekkę trekkingu w Birmie. Jednocześnie nasz pierwszy kontakt z prowincją. Samo miasteczko bardzo klimatyczne. Na wzgórzu klasztor, przy głównej ulicy sklepiki, hinduskie i nepalskie knajpy z pysznym żarełkiem, kilka rodzinnych „Guide center”… Niestety, jak się okazuje zamkniętych. Właściciele w terenie. Nie udaje nam się także znaleźć polecanego przez Bartka przewodnika…

Comment

Your email is never published or shared. Required fields are marked *